Richard Burnett, dyrektor generalny RHA podczas spotkania z francuskimi przedsiębiorcami i urzędnikami w regionalnej siedzibie rządu Hautes de France w Lille powiedział, że planowanie transportu drogowego w przypadku bezumownego Brexitu jest "straszne" i "po prostu niewystarczające.”
Przedstawił skomplikowane procedury celne, które mogą być potrzebne i przytoczył przykład jednego przewoźnika, który ma 8.000 różnych przesyłek na ciężarówce, a każda z nich wymaga deklaracji importu i eksportu oraz deklaracji bezpieczeństwa. Dla 3.000 ciężarówek tej firmy tygodniowo przekraczających kanał mogą to być miliony papierków do wypełnienia.
„Wypisanie każdej deklaracji trwa 10 minut, więc w tym wypadku potrzeba 170 osób pracujących 8 godzin dziennie, aby przepuścić jeden ładunek. Procesy celne po prostu nie będą działać.”
Dodał, że zapewnienie rządu na temat rozluźnienia zasad, co pozwoliłoby na szybszy ruch ciężarówek, może oznaczać, że firmy mogą łamać prawo ignorując dokumentację celną i żadna odpowiedzialna firma nie będzie chciała podjąć takiego ryzyka.
"Ważne jest, abyśmy działali na dużą skalę w przypadku chaotycznego Brexitu, a brytyjskie firmy transportowe są głęboko zaniepokojone brakiem jasności i informacji."
Wcześniej Border Delivery Group informowała, że potrzebne będą dodatkowe formalności celne - mamy nadzieję, że uda się je jednak usunąć z granicy, aby uniknąć kolejek. W tym wyzwaniu priorytetem jest płynność. Na stwierdzenie, że wykonano sporo prac przygotowawczych w zakresie planowania awaryjnego, Richard Burnett odparł, że plany te są "po prostu mało solidne”.
