Drogi do ładowania pojazdów elektrycznych.

Drogi do ładowania pojazdów elektrycznych.

W tym tygodniu w Szwecji zaprezentowano ‘eRoadArlanda’, pierwszą zelektryfikowaną drogę na świecie. 2-kilometrowy odcinek chodnika wykorzystuje parę szyn elektrycznych do przenoszenia energii z drogi na pojazdy elektryczne za pomocą mechanicznego ramienia.

 

Każdy kilometr drogi kosztuje około 1,2 miliona dolarów. System śledzi użytkowanie każdego pojazdu i odpowiednio obciąża kosztami kierowcę. Na razie tylko jeden pojazd korzysta teraz z drogi: ciężarówka należąca do szwedzkiej firmy logistycznej PostNord.

Jakie są więc szanse, że niedługo będziemy mieli milowe drogi ładowania akumulatorów?

Prawdopodobnie niezbyt duże. Po pierwsze, są kosztowne. A to tylko koszt początkowy. Po drugie: przeciętna osoba nie potrzebuje dróg do ładowania pojazdów elektrycznych.

Zainteresowanie firmy PostNord zelektryfikowanymi drogami ma sens - firma używa dużych, ciężkich ciężarówek do transportu towarów. Im większy pojazd, tym większej mocy potrzebuje, co jest dużym obciążeniem dla akumulatorów. Podobnie, drogi elektryczne mają sens, aby napędzać pojazdy, które robią duże przebiegi, więc możemy je wykorzystywać na publicznych trasach autobusowych lub taksówkowych.

Wychwyciłeś to? Szansa, że będziesz musiał w ciągu dnia naładować baterię swojego pojazdu elektrycznego będzie "ekstremalnym przypadkiem". Nawet jeśli jesteś w jednej z takich sytuacji, otrzymujesz ostrzeżenie o niskim poziomie naładowania baterii, nakazujące dojazd do stacji ładowania (które stają się coraz bardziej i bardziej wszechobecne).

 

Źródło: futurism

 

Kierowcy HGV UK

 

 

Kierowcy HGV UK