Jak wynika z danych z branży, część supermarketów będzie zmuszonych do zamknięcia, a półki będą puste, chyba że rząd podejmie pilne działania w celu złagodzenia niedoboru kierowców ciężarówek i personelu sklepowego.
Przedstawiciele supermarketów poinformowali w tym tygodniu, że stoją w obliczu kumulacji czynników, które wstrzymują żywność i napoje przed wejściem na powierzchnie sklepowe. Szefowie spedycji ostrzegali w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia przed pogłębiającymi się problemami w związku z brakiem systemu wiz dla kierowców z UE i planu przeszkolenia większej liczby osób.
Ostrzeżenie pojawiło się, gdy rząd zaprzeczył doniesieniom, że 2000 żołnierzy zostało postawionych w stan gotowości w celu transportu dostaw żywności, gdyby kryzys się jeszcze bardziej pogłębił.
Branżowy organ handlowy British Retail Consortium (BRC) stara się złagodzić powagę sytuacji i zapewnia kupujących, że zakłócenia są „niewielkie”, a braki na półkach będą tymczasowe.
Jednak prywatnie przedstawiciele sieci supermarketów wyrażają głębsze obawy.
„To idealna burza. Brakuje kierowców, a personel musi się samoizolować” – powiedział jeden z przedstawicieli głównych sieci supermarketów. „Ponadto, z powodu upałów, sprzedaż niektórych artykułów poszybowała w górę. Nie mamy na tyle zapasów produktów, których potrzebujemy, aby je uzupełnić”.
Ponieważ przez ciągłe ograniczenia w podróżowaniu miliony ludzi pozostaje tego lata w Wielkiej Brytanii, supermarkety mają trudności z zamawianiem odpowiedniej ilości zapasów. Produkty takie jak woda gazowana i suszony makaron należą do tych, których szczególnie brakuje.
„Samoizolacja pracowników sklepu nie jest takim dużym problemem. Mamy ludzi, którzy wykładają towar na półki, ale w magazynach i z dostawcami to już co innego. Nie mają ludzi, żeby pakować towar. Tak zwana ‘pingdemia’ była poważnym problemem.
Sklepy będą zamykane, chyba że rząd pozwoli personelowi supermarketów na wykonanie testu i powrót do pracy, jeśli wynik będzie negatywny”, powiedzieli przedstawiciele.
„Rząd twierdzi, że słucha, ale nie dociera do niego, co mówimy. Nie bez powodu łańcuch dostaw jest nazywany łańcuchem i jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Sukcesem utrzymania nakarmionego narodu w zeszłym roku było to, że chronione było każde ogniwo w łańcuchu, a nie tylko pojedyńcze”.
W zeszłym miesiącu rząd złagodził zasady samoizolacji, aby umożliwić niektórym pracownikom produkcji żywności kontynuowanie pracy jeśli mieli bliski kontakt z kimś, kto ma Covid, o ile mają negatywny wynik testu. Jednak pracowników hali produkcyjnej to nie obejmuje i muszą pozostać w domu, jeśli zostali powiadomieni przez aplikację NHS Covid.
Rząd poinformował, że od 16 sierpnia planuje zmienić przepisy, aby osoby, które otrzymały dwie dawki szczepionki, nie musiały się izolować. Około trzy czwarte ludzi otrzymało już pełne szczepienie.
Wiele pracowników supermarketów jest młodych i bardzo prawdopodobne jest, że nie otrzymali jeszcze obu dawek.
Agencje próbują rekrutować coraz więcej osób, podczas gdy niektórzy detaliści, w tym Tesco i John Lewis, podnieśli pensje dla kierowców, aby przyciągnąć wystarczającą liczbę pracowników. Szefowie transportu powiedzieli jednak, że przeszkolenie 100 000 dodatkowych kierowców potrzebnych do pełnego zaspokojenia potrzeb gospodarki może zająć 18 miesięcy.
Niedobór pogłębia się już od lat, ale został zaostrzony przez exodus kierowców z UE podczas pandemii i po Brexicie.
W dalszej części łańcucha dostaw producenci twierdzą, że sytuacja się nie poprawia.
„Jest bardzo źle w naszej branży”, powiedział rzecznik Brytyjskiego Stowarzyszenia Przetwórców Mięsa „To nie tylko pingdemia, to kolejny poziom problemu. To ciągły niedobór siły roboczej”.
Artykuły sponsorowane
Mark Harrison, kierownik ds. polityki w Federacji Żywności i Napojów (FDF) powiedział, że branża ciężko pracuje, aby złagodzić niedobory siły roboczej w krótkim okresie. FDF i inne organizacje handlowe wezwały do wydania krótkoterminowej wizy dla kierowców samochodów ciężarowych, z których wielu opuściło Wielką Brytanię. Branża poszukuje również długoterminowego wzrostu liczby szkoleń.
„Biorąc pod uwagę, że rozwiązania proponowane przez branżę prawdopodobnie będą miały długi czas wprowadzania, wzywamy rząd do jak najszybszego ich wdrażania, aby zapewnić przepustowość przed wzrostem zapotrzebowania na Boże Narodzenie” – powiedział Harrison.
Rzecznik rządu powiedział: „Niedawna pandemia udowodniła, że Wielka Brytania ma duży, zróżnicowany i bardzo odporny łańcuch dostaw żywności, który dobrze poradził sobie w reagowaniu na bezprecedensowe wyzwania. Ściśle współpracujemy z branżą transportową, aby zrozumieć i rozwiązać ostatnie presje”.