Nadzwyczajne uprawnienia do zarządzania kolejkami ciężarówek jadących do Francji po Brexicie pozostają na stałe sygnalizując, że rząd spodziewa się dalszych zakłóceń na kanale La Manche.
Operacja Brock, system zarządzania ruchem zaprojektowany, aby poradzić sobie z kolejkami do 13 000 ciężarówek zmierzających do Europy kontynentalnej przez Kent, miała zakończyć się do października 2021 roku.
Jak podaje The Guardian ministrowie planują uczynić te przepisy bezterminowymi, usuwając „klauzule wygaśnięcia”.
Oznacza to, że protokół awaryjny można aktywować w dowolnym momencie, aby sterować przepływem ciężarówek wokół portu Dover i tunelu w Folkestone.
Zmiana została po cichu opublikowana w odpowiedzi konsultacyjnej na stronie internetowej rządu podczas przerwy parlamentarnej, gdy posłowie byli poza Westminsterem, a instrumenty ustawowe mają zostać opracowane we wrześniu.
Grant Shapps sekretarz ds. transportu przyznał, że system ruchu, który pozwala ciężarówkom na wyłączne korzystanie z jednej strony autostrady M20, doprowadził do frustracji lokalnych mieszkańców i przedsiębiorstwa.
Środki zostały wprowadzone w październiku 2019 r. w związku z Brexitem oraz w grudniu 2020 r. po zamknięciu granicy z Francją z powodu obaw związanych z koronawirusem, a także ponownie krótko tego lata w oczekiwaniu na intensywny ruch wakacyjny i transportowy do Francji.
Zgodnie z planem awaryjnym część wschodniej M20 – głównej trasy prowadzącej do Dover i Eurotunelu w pobliskim Folkestone – jest zamknięta dla normalnego ruchu i udostępniona wyłącznie dla ciężarówek. Inne pojazdy zamiast tego wykorzystują londyńską stronę M20 w kierunku przeciwnym.
W odpowiedzi rządu na konsultacje stwierdzono, że usunięcie klauzul wygaśnięcia zapewni Kent Resilience Forum „możliwość odpowiedniego i szybkiego reagowania na wszelkie okoliczności, minimalizując wszelkie zakłócenia”.
„Plany reagowania Operacji Brock będą nadal miały charakter tymczasowy i będą wdrażane tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne, aby zminimalizować zatory w Kent spowodowane zakłóceniami na kanale” – powiedział.
Podkreślono możliwe zastosowania jako „środek zarządzania ruchem awaryjnym w przypadku zakłóceń spowodowanych na przykład złą pogodą lub akcjami protestacyjnymi” w przyszłości.
Jednak posłowie stwierdzili, że podstawową przyczyną zagrożenia zakłóceniami między kanałami był Brexit. Sarah Olney rzeczniczka ds. transportu Lib Dems powiedziała: „To brytyjskie firmy i konsumenci są najbardziej poszkodowani przez nieudaną umowę konserwatystów z UE.
Dzięki temu posunięciu zasadniczo przyznają, że zakłócenia, które lokalni mieszkańcy musieli znosić, będą długotrwałe i utrzymają się w dającej się przewidzieć przyszłości. Zamiast naprawiać podstawową przyczynę i słuchać obaw mieszkańców Kent wszystko, co robią ministrowie torysów, to maskowanie pęknięć. To nie wystarczy.”
Jim McMahon sekretarz ds. transportu powiedział: „Usuwając klauzule dotyczące wygaśnięcia operacji Brock przyznają, że nie udało im się przewidzieć wyniku negocjacji Brexitu i nie współpracowali z miejscową ludnością przez ostatnie 18 miesięcy, aby wprowadzić lepszy system.
Operacja Brock okazała się niepopularna lokalnie i teraz po cichu wprowadzanie zmian w nadziei, że nikt tego nie zauważy, pokazuje całkowite lekceważenie obaw miejscowej ludności w Kent. Ministrowie muszą wyjaśnić, czy przyjrzeli się innym opcjom i jakie środki łagodzące zamierzają wprowadzić, aby zmniejszyć zakłócenia dotykające lokalne społeczności”.
Naomi Smith, szefowa internacjonalistycznej grupy kampanijnej Best for Britain powiedziała: „To przyznanie się, że problemy z dostawami z powodu pospiesznej umowy Brexit będą się ciągnąć w nieskończoność. Półki są puste, a nasze łańcuchy dostaw są już w punkcie krytycznym. Rząd powinien dążyć do poprawy swojej umowy z Europą, zamiast przygotowywać się do uczynienia Kent parkingiem dla ciężarówek”.
Artykuły sponsorowane
Rząd wcześniej twierdził, że przepływ towarów przez kanał La Manche od czasu Brexitu był lepszy niż oczekiwano, a tylko „2%-3%” ciężarówek odmówiono z powodu braku wymaganych dokumentów lub testów Covid i nie spodziewano się najgorszego scenariusza, w którym 7000 ciężarówek czeka w Kent.
Operacja Brock okazała się niepopularna wśród mieszkańców, ale władze uważają, że ogólnie zmniejszyła zakłócenia.
Rzecznik Departamentu Transportu powiedział: „Środki operacyjne Brock pozostaną jako tymczasowe rozwiązania i będą stosowane tylko wtedy, gdy będzie istniało znaczne ryzyko opóźnień. Podczas gdy operacja Brock została pierwotnie stworzona, aby poradzić sobie z zakłóceniami spowodowanymi wyjściem z UE oraz w odpowiedzi na pandemię Covid-19, usunięcie klauzul wygaśnięcia z operacji Brock będzie oznaczało, że Kent Resilience Forum będzie lepiej przygotowane do reagowania na dowolnego typu zakłócenia ruchu na tym obszarze, w tym strajków i trudnych warunków pogodowych”.