Zarzuty dotyczące wyzysku w pracy w jednej z największych brytyjskich firm kurierskich mają zostać rozpatrzone przez wpływową komisję parlamentarną po tym, jak kurierzy Hermesa twierdzą, że kazano im zaakceptować cięcia stawek lub stracą pracę.
Zarzut ten jest jednym z serii, które zostały skierowane do komitetu ds. strategii biznesowej, energetycznej i przemysłowej przez sekretarza stanu ds. praw pracowniczych Andy'ego McDonalda, który rozmawiał z kilkoma kurierami Hermesa i kierownikami magazynów po tym, jak ujawniono, że wielu pracowników czuło się zmuszonych do wykonywania nieodpłatnych czynności podczas pandemii.
McDonald powiedział, że został powiadomiony o tym, że Hermes poinformował niektórych kurierów o obniżeniu ich stawek a utrzymanie stanowiska pracy zależy od ich akceptacji a inni kurierzy po prostu dostaną ich trasy, jeśli oni odmówią.
Wezwał przewodniczącego komisji posła Partii Pracy Darrena Jonesa, aby przeprowadził dalsze śledztwo, gdy posłowie będą mieli okazję rozważyć dowody w tej sprawie.
W swoim liście McDonald napisał, że pracownicy twierdzą, że pomimo pozytywnych przypadków Covid, co najmniej jeden magazyn „pozostał otwarty i nie był odkażony i po prostu działał tak, jakby nic się nie stało”. Co więcej, zebrał dowody na to, że klienci płacą za wysłanie dużej przesyłki, ale kurierowi płaci się tylko stawkę za dostarczenie małej.
W zeszłym miesiącu poinformowano w mediach, że niektórzy kurierzy Hermesa twierdzili, że czują się zmuszeni pomagać w sortowaniu paczek za darmo, aby mogli rozpocząć swoją pracę na czas.
McDonald przytoczył również dowody od kierownika magazynu, który powiedział, że było to spowodowane tym, że Hermes odmówił przeznaczenia pieniędzy na zatrudnienie wystarczającej liczby sortowników w niektórych z magazynów swoich podwykonawców.
W liście zacytował również innego kuriera, który powiedział, że czuł się zmuszony pracować 14 godzin dziennie, nie wspominając o nieodłącznym ryzyku złapania Covida chodząc od drzwi do drzwi.
„To oburzające, że ciężko pracujący ludzie nie otrzymują wynagrodzenia za godziny wykonanej pracy lub zostają przymuszeni do zaakceptowania niższych stawek pod groźbą utraty pracy” – napisał McDonald.
„Oczywiste jest, że fikcyjne samo-zatrudnienie, nieodpowiednia ochrona zatrudnienia i brak działań w zakresie egzekwowania prawa umożliwiają stosowanie wyzyskujących praktyk zatrudnienia.
Wielu kierowców i innych kluczowych pracowników spędziło miniony rok narażając swoje życie, aby kraj mógł przetrwać i poradzić sobie z pandemią Covid, podczas gdy firmy, dla których pracują zgarnęły ogromne zyski. Słuszne jest więc to, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby położyć kres i zakończyć taką nieuczciwą praktykę.”
Hermes w swoim oświadczeniu powiedział: „Jesteśmy rozczarowani, że Pan McDonald nie zgłosił się do nas ze swoimi oskarżeniami i nie pozwolił nam w pełni zbadać i zająć się tymi zarzutami”, dodając, że pochodziły one od niewielkiej liczby pracowników.
Rzeczniczka dodała: „Niedawno HMRC potwierdziło, że zarobki naszych kurierów są powyżej płacy minimalnej i że naszym modelem pracy jest prawdziwe samozatrudnienie”. Powiedziała też, że pracownicy Hermesa mogli skorzystać z pomocy związków zawodowych GMB.
Artykuły sponsorowane
Nie zaprzeczyła wprost zarzutowi, że niektórym kurierom powiedziano, że stracą pracę jeśli nie zaakceptują nowych niższych stawek. Powiedziała jednak: „Nieustannie sprawdzamy stawki kurierskie, aby upewnić się, że są one zgodne z tym co dzieje się na rynku i naszymi uczciwymi zobowiązaniami płacowymi” i że przeciętnie kurierzy otrzymali wzrost stawek w ostatnich latach.
Hermes zaprzeczył, jakoby jakikolwiek magazyn pozostał otwarty pomimo pozytywnych przypadków Covida mówiąc: „Podczas tej pandemii przestrzegaliśmy ścisłych protokołów we wszystkich miejscach pracy”. Odpowiadając na zarzuty o rozmiarze paczek powiedziała: „To nieprawda”. Przyznała, że przedmioty były czasami nieprawidłowo oklejane, ale Hermes często to poprawiał, kurierzy również to robili.
Hermes powiedział, że podjął działania, aby zająć się niewielką liczbą przypadków, w których kurierom rzekomo nie płacono.
Firma potwierdziła, że niektórzy kurierzy pracowali długie godziny podczas pandemii, ale zrobili to dobrowolnie i otrzymali ochronę przed Covidem.