Minęły już trzy miesiące, odkąd Boris Johnson oświadczył, że jego umowa w sprawie Brexitu jest dobrą wiadomością zarówno dla brytyjskich firm, jak i konsumentów.
Jak komentuje "The Guardian" prawdziwy obraz ilustruje nowa ankieta przeprowadzona wśród 125 brytyjskich i holenderskich firm, które prowadzą interesy między oba krajami.
Niezależnie od tego, czy chodzi o handel czekoladami, rowerami elektrycznymi czy szkocką whisky, sytuacja eksporterów, importerów i klientów rozwścieczonych opóźnieniami zamówień jest w większości negatywna.
reklama
„Trzy miesiące po Brexicie dwie trzecie firmy doświadczają negatywnego wpływu tej zmiany. Zmagają się ze zwiększonymi kosztami [71%], biurokracją [63%] i opóźnionymi dostawami [59%]” - powiedziała Lyne Biewinga - dyrektor wykonawczy ds. Członkostwa w Holendersko-Brytyjskiej Izbie Handlowej (NBCC), która przeprowadziła ankietę wśród swoich członków.
„Te problemy doprowadziły do nieprzespanych nocy wielu właścicieli firm”.
Wiedząc, że te problemy nie są tylko początkowe, ale raczej strukturalnymi i trwałymi, brytyjscy urzędnicy służby cywilnej doradzają brytyjskim firmom zbadanie możliwości założenia spółek lub magazynów w Holandii i innych krajach UE, aby ominąć biurokrację i opłaty po Brexicie. w tym podatek VAT. Wiele firm już to zrobiło, przenosząc część operacji z powrotem na jednolity rynek.
reklama
Jak pokazuje badanie NBCC, ucierpiały znane marki, a także mniejsze firmy w obu krajach. Ben Greensmith - menedżer krajowy w firmie Tony's Chocolonely na Wielką Brytanię i Irlandię mówi, że eksport spersonalizowanych batonów czekoladowych z Holandii do Wielkiej Brytanii został mocno wstrzymany, a wiele z ich wielkanocnych zamówień opóźnione.
„Produkujemy batony czekoladowe i oferujemy własne, spersonalizowane opakowania.
Problemy spowodowane Brexitem spowolniły nas w Wielkanoc, spowolniły nas na Walentynki i spowolniły na Dzień Matki. Zwykle zamówienie do Wielkiej Brytanii można dostarczyć w ciągu czterech do pięciu dni, ale teraz widzimy kilkutygodniowe zaległości w urzędzie celnym. Musieliśmy zamieścić informację na naszej stronie, że jest to całkowicie poza naszą kontrolą ” powiedział Greensmith.
Artykuły sponsorowane
Taco Carlier - współzałożyciel szybko rozwijającej się firmy VanMoof zajmującej się rowerami elektrycznymi, której główna baza znajduje się blisko Amsterdamu powiedział, że Brexit nie jest w żaden sposób dobry dla biznesu. Wielka Brytania byłaby ogromnym rynkiem zbytu, ale ceny jego rowerów elektrycznych dla klientów musiałyby wzrosnąć.
„Ogólnie rzecz biorąc, koszty eksportu do Wielkiej Brytanii wzrosły, a wydajność transportu spadła” - powiedział Carlier.
„To Brexit jest zdecydowanie zły, ponieważ nasza firma jest teraz mniej wydajna, więc ostatecznie musimy podnieść ceny dla klientów, a nie tego chcemy. Sprzedawanie produktów na większych rynkach jest łatwiejsze i bardziej wydajne, dzięki czemu otrzymujesz lepsze produkty po bardziej konkurencyjnych cenach.”
W przypadku firm z Wielkiej Brytanii eksportujących do Holandii sytuacja była podobna. „Mamy sfrustrowanych klientów na kontynencie z powodu opóźnień, ale oni są wyrozumiali” - powiedział Tim Foster, kierownik sprzedaży eksportu w Lindores Distilling Company, która jest właścicielem destylarni Abbey w Fife, eksportera whisky słodowej do krajów UE. .
reklama
„Przede wszystkim nie rozumieją, dlaczego wyszliśmy z Unii, ale rozumieją, że są przez to teraz problemy. Sama próba ustalenia, w jaki sposób będziemy dostarczać produkty do krajów UE, to prawdziwy problem”.
Biewinga powiedział, że firmy brytyjskie i holenderskie nadal chcą rozszerzyć swoją działalność eksportową pomimo dodatkowych przeszkód na ich drodze, ale oczekuję się z czasem większych przeszkód.
„To nie jest nawet pełny obraz sytuacjo. Ponieważ większość brytyjskich inspekcji weterynaryjnych, sanitarnych i fitosanitarnych ma zostać wdrożona od 1 października, należy spodziewać się bardziej negatywnego wpływu na eksport holenderskich produktów rolno-spożywczych. ”
reklama
Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.