reklama

Jak jedna sekunda może zmienić życie

Jak jedna sekunda może zmienić życie

 

Kierowca ciężarówki, który spowodował śmierć pilota śmigłowca RAF, który zaparkował na M40, aby pomóc po zderzeniu, został skazany na trzy i pół roku więzienia.

Malcolm Clarkson przyznał się do spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę po tym, jak wjechał w tył samochodu Scotta McConnella między zjazdem 12 i 13, 19 listopada 2019 r.

McConnell (na zdjęciu) zatrzymał się, aby pomóc po tym, jak dwa inne pojazdy uczestniczyły w kolizji.

McConnell, który miał 26 lat i właśnie uzyskał kwalifikacje pilota RAF, rozmawiał przez telefon z policją w Warwickshire, kiedy jego samochód został potrącony przez Scanie z prędkością 61 mil na godzinę.

W kryminalistycznym raporcie z dochodzenia w sprawie kolizji stwierdzono, że kierowca ciężarówki rozmawiał przez zestaw głośnomówiący chwilę przed zderzeniem i zaczął hamować zaledwie 24 metry czyli jedną sekundę przed zderzeniem.

Policja przybyła na miejsce zdarzenia, a funkcjonariusze wykonywali RKO na McConnellu, dopóki nie przybyli ratownicy medyczni, ale nie odzyskał przytomności i zmarł następnego ranka w szpitalu.

Przemawiając po wyroku śledczy z policji Liam Ryan powiedział: „Jest to szczególnie tragiczny przypadek, ponieważ Scott próbował chronić innego kierowcę, a został zabity.

Do kolizji doszło, gdy Malcolm Clarkson skończył rozmawiać z mamą przez system głośnomówiący w kabinie.

Nie ma wątpliwości, że rozmawianie przez telefon na chwilę przed kolizją rozproszyło Clarksona do tego stopnia, że nie był w stanie zareagować na sytuację na drodze przed sobą, ponieważ nie poświęcił jej całej swojej uwagi.

Miało to fatalne konsekwencje dla Scotta, który robił, co mógł, aby pomóc innemu użytkownikowi drogi”.

Clarkson ma również zakaz prowadzenia pojazdów przez sześć lat i dziewięć miesięcy i musi przejść przedłużony test powtórkowy.

reklama

reklama

Kierowcy HGV UK

reklama