Kierowcy mogą zostać obciążeni kosztami za każdą przejechaną milę, aby wypełnić lukę w budżecie wynoszącą 40 000 000 000 GBP

Jak donosi The Times, Kanclerz rozważa to posunięcie do uzupełnienia 40 miliardów funtów niedoboru podatkowego spowodowanego wzrostem popularności samochodów elektrycznych.

Opłaty drogowe są obecnie ograniczone do programów, takich jak London Congestion Zone, M6 Toll w West Midlands, Dartford Crossing oraz opłaty za niektóre tunele i mosty.

Pod rządami Tony'ego Blaira Partia Pracy porzuciła niepopularną koncepcję krajowego systemu opłat drogowych po wściekłości kierowców, którzy mieli być obciążani opłatą do 1,50 funta za milę. Wtedy petycja przeciwko planom otrzymała 1,8 mln podpisów.

reklama

Pan Sunak jest podobno „bardzo zainteresowany” koncepcją krajowego systemu opłat drogowych, ale nie jest jasne, w jaki sposób będą naliczane opłaty. Obecnie kierowcy płacą 57,95 pensów za paliwo za każdy litr benzyny i oleju napędowego, który kupują - liczba ta została zamrożona od marca 2011 roku. Daje to 28 miliardów funtów rocznie, czyli 1,3% dochodu narodowego, podczas gdy podatek VAT na paliwo i akcyzę od pojazdów to również pieniądz dla Skarbu Państwa. Niedawno poinformowano, że proponowany zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikiem benzynowym i wysokoprężnym zostanie przyspieszony do 2030 r. w ramach wysiłków zmierzających do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r.

Artykuły sponsorowane

Jak zostać kierowcą ciężarówki w UK? Odpowiedzi na najważniejsze pytania

Edmund King - prezes AA powiedział, że chociaż pojazdy elektryczne są dobre dla środowiska, niekoniecznie jest tak samo dla Skarbu Państwa. Powiedział: „Rząd nie może sobie pozwolić na utratę 40 miliardów funtów z opłat paliwowych i podatku samochodowego, gdy nadejdzie rewolucja elektryczna. Zawsze zakłada się, że rozwiązaniem byłyby opłaty drogowe, ale są one podnoszone co pięć lat od 1964 r.”

reklama

Powiedział, że kraj potrzebuje innego rozwiązania podkreślając propozycję, którą przedstawił w 2017 r., zgodnie z którą kierowcy otrzymywaliby dodatek w wysokości 3000 mil rocznie (więcej na obszarach wiejskich) bezpłatnie, a każda mila powyżej tego limitu podlegałaby opłacie.

reklama