Belgijska firma transportowa została oskarżona o handel ludźmi

Belgijska firma transportowa została oskarżona o handel ludźmi

 

Zarzuca się, że firma transportowa Van Steenbergen zatrudniała kierowców z Europy Wschodniej za bardzo niskie zarobki, zmuszała ich do łamania przepisów dotyczących godzin pracy kierowców i zmuszała ich do spędzania nocy na parkingu firmy bez dostępu do toalet.

Nielegalne warunki pracy po raz pierwszy wyszły na jaw, gdy niektórzy kierowcy zatrudnieni przez Van Steenbergena zwrócili się o pomoc do federacji transportowej BTB w 2018 roku.

 

Kierowcy z Rumunii i Bułgarii zwrócili się po poradę prawną, ponieważ poproszono ich o podpisanie dokumentów w języku angielskim dotyczących obniżenia ich dziennej diety. Kierowcy nie chcieli podpisywać dokumentów i w konsekwencji zdecydowali się na dalsze kroki przeciwko firmie.

 

Poinformowano, że kierowcy Van Steenbergen byli zatrudniani przez firmy-skrzynki pocztowe (firma, która spełniła tylko podstawowe wymagania dotyczące organizacji i rejestracji w danym kraju, faktyczna działalność handlowa prowadzona jest w innym kraju) na Słowacji, w Czechach i Portugalii. Jednak dochodzenie wydaje się wykazywać, że decyzje dotyczące przydziałów i zadań kierowców zapadały w Belgii.

Kierowcom płacono nie tylko niedopuszczalnie niskie pensje - około 600 euro miesięcznie - ale także ich ‘zakwaterowanie’ było straszne- nocowali na firmowym parkingu bez odpowiednich urządzeń sanitarnych i ogrzewania.

Ponadto zeznania kierowców zawierały oświadczenia o długich dniach pracy, wykroczeniach czasu prowadzenia pojazdu i odpoczynku oraz sześciotygodniowych okresów pracy. Według prokuratury sprawa ta kwalifikuje się do oskarżenia o handel ludźmi.

W związku ze sprawą aresztowano trzy osoby.

Kierowcy HGV UK