6 kwietnia rozpoczną się zmiany IR35, które mają na celu wyeliminowanie osób prowadzących własną działalność za pośrednictwem firm ltd w celu uzyskania ulg podatkowych. Większość osób uważa jednak, że przez nadchodzące reformy są niesłusznie poszkodowani.
Od przyszłego miesiąca na prywatnych i średnich firmach spoczywać będzie odpowiedzialność za podjęcie decyzji, czy ich podwykonawcy znajdą się w parasolu IR35, czy poza nim.
Te decyzje mogą mieć ogromne konsekwencje finansowe. Osoby prowadzące własną działalność, które będzie uważać się za pracujące w firmie jak zatrudniony pracownik - czyli w IR35 - będą musiały płacić ten sam podatek, chociaż nie otrzymają żadnych świadczeń pracowniczych, takich jak np. urlop.
Niektóre firmy ogłosiły już ogólny zakaz dla podwykonawców pracujących za pośrednictwem spółek ltd lub dokonali ogólnej oceny, że wszyscy kontrahenci będą objęci IR35, aby uchronić się przed wszelkim ryzykiem kar finansowymi związanych z błędnym ocenieniem statusu pracownika.
Nadchodzące zmiany wywołały fale wstrząsów pośród samozatrudnionych, a wiele osób wyraża obawy o swoją przyszłość. Niektórzy twierdzą, że zmiany związane z IR35 wpływają na ich zdrowie psychiczne i życie rodzinne.
Badania przeprowadzone przez offpayroll.org.uk wykazały, że 31 procent kontrahentów odczuwa niepokój, a 15 procent uważa, że ich dom jest zagrożony.
„Nie ma pewności, gdzie będzie praca, a sytuacja pogorszy się tylko wtedy, gdy firmy będą kontynuować ścieżkę niesprawiedliwych ocen ogólnych” - powiedział James Poyser założyciel offpayroll.org.uk.
„Ma to duży wpływ na zdrowie psychiczne ludzi. Każdego dnia słyszymy o kimś, kto szuka pomocy z powodu ataku paniki, próbując utrzymać dach nad głową i rodzinę. Sugerujemy, aby porozmawiać z lekarzem rodzinnym lub znajomymi, aby podzielić się obawami i uzyskać wsparcie, można także wysłać SMS-a do organzacji takiej jak SHOUT, która zapewnia wsparcie wszystkim, którzy czują się przytłoczeni” - dodał.
