Pewnemu Rosjaninowi z Sankt Petersburga nie można odmówić zmysłu „przedsiębiorczości”. Mężczyzna, świadomy tego, że długa na 1340 km granica między Rosją i Finlandią jest coraz bardziej kusząca dla imigrantów chcących nielegalnie dostać się do Unii Europejskiej, postanowił stworzyć fikcyjną granicę i nielegalnie przerzucać przez nią zdesperowanych ludzi.
Ta historia z miejsca została uznana za hit obecnego tygodnia. Cóż bowiem można powiedzieć innego o fikcyjnym posterunku granicznym, stworzonym niedaleko prawdziwej granicy między Rosją i Finlandią, którą pewien Rosjanin zbudował w lesie dla uwiarygodnienia swoich usług przemytniczych.
Artykuły sponsorowane
Jak podał dziennik „The Moscow Times”, „pomysłowy” Rosjanin, udając przewodnika, zaoferował czterem imigrantom z Azji Centralnej przeprowadzenie ich przez zieloną granicę rosyjsko-fińską – za 10 000 euro od osoby (£8 438). Mężczyzna zabrał imigrantów w okolice regionu Vyborg, a następnie szedł z nimi przez las lub jechał z nimi samochodem. Dla utrzymania wiarygodności mężczyzna miał ze sobą nawet nadmuchiwany ponton, w razie, gdyby „okazał się potrzebny”.
Z cyklu: niewidzialna ręka rynku. Pod Petersburgiem Rosjanin zbudował w lesie fejkową granicę rosyjsko-fińską i przerzucał przez nią migrantów. Za kasę pic.twitter.com/2axK2MxUpx
— Pudlašuk (бульбалятар) (@pudlashuk) December 4, 2019
Misterny plan Rosjanina został jednak zniweczony przez kamery pograniczników, które zarejestrowały czterech nielegalnych imigrantów. Oszukani mieszkańcy Azji Centralnej zostaną teraz deportowani, a oszustowi grozi za „przemyt” ludzi przez fałszywą granicę nawet kara więzienia.
Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.