Podczas gdy działacze ds. zmiany klimatu przygotowują się do próby zamknięcia najbardziej ruchliwego lotniska w Wielkiej Brytanii w piątek 13 września, Extinction Rebellion ogłosiło plany zablokowania wiodącego brytyjskiego portu w Dover osiem dni później.
reklama
Członkowie grupy "Heathrow Pause" zamierzają dronami zakłócić loty w strefie o długości 5 km wokół lotniska Heathrow. Mają nadzieję, że wymuszą tym samym jego zamknięcie.
Rzecznik Heathrow zapewnił, że pasy startowe pozostaną czynne. "Wprowadziliśmy programy oceny ryzyka, które są przeprowadzane przez ekspertów ds. lotniska i bezpieczeństwa i nie przewidujemy żadnego zagrożenia" - podkreślił.
reklama
Do masowego wstrzymania odlotów z powodu drona doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2018 r. Około 150 000 pasażerów zostało zatrzymanych na lotnisku Gatwick, ze względu na dron znajdujący się w przestrzeni powietrznej tego portu lotniczego.
W sobotę 21 września Extinction Rebellion planuje "zablokować dwie główne drogi wylotowe w porcie Dover".
Artykuły sponsorowane
"Pokojowy protest ma na celu wezwanie rządu do przyznania, jak wielkim zagrożeniem dla żywności jest pogarszająca się sytuacja ekologiczna i zmieniający się klimat w Wielkiej Brytanii i na całym świecie" - zapowiedziała grupa.
Dover jest kluczowym portem dla połączeń morskich z Calais i Dunkierką. Przeciętnie przez port przejeżdża 32 300 pasażerów, w tym około 6 200 samochodów i ponad 200 autokarów.
reklama
