Kierowcy często mają problemy z ustaleniem, kto ma pierwszeństwo w tej kłopotliwej sytuacji, kiedy dwa samochody poruszają się równolegle po zewnętrznych pasach autostrady trzypasmowej i w tej samej chwili chcą wjechać na pas środkowy.
Setki australijskich kierowców nie poradziło sobie z tą sytuacją w ramach quizu stworzonego przez Queensland Department of Roads and Traffic, a scenariusz ten może łatwo pojawić się na drogach Wielkiej Brytanii.
Artykuły sponsorowane
Oba samochody są równolegle do siebie i jednocześnie zasygnalizowały zamiar zjazdu na centralny pas ruchu, ale ponieważ obaj kierowcy znajdują się w martwym polu widzenia drugiego, łatwo może dojść do wypadku.
Który samochód ma pierwszeństwo - pomarańczowy czy czerwony?
Cóż, zgodnie z IAM RoadSmart, oba samochody musiałyby ustąpić sobie wzajemnie pierwszeństwa, potencjalnie powodując frustrujące niezdecydowanie.
Kodeks drogowy stwierdza, że musisz upewnić się, że: „pas, na który chcesz wjechać jest wolny na wystarczającym dystansie z przodu i z tyłu”.
Oznaczałoby to, że obaj kierowcy będą musieli poczekać, aż będzie to bezpieczne, aby jeden z nich mógł przejechać na środkowy pas.
Trudno byłoby też przypisać winę kierowcy tylko jednego z samochodów, gdyby doszło do wypadku.
Chociaż sytuacja taka raczej nie pojawia się zbyt często, może się zdarzyć, gdy kierowcy pozostają na zewnętrznym, prawym pasie dłużej niż powinni po wyprzadzeniu.
DVSA radzi również kierowcom, aby: „zawsze jechali lewym pasem, gdy droga przed nimi jest wolna” i włączali się na inny pas tylko wtedy, gdy jest „wolny na wystarczającym dystansie z przodu i z tyłu”.
Neil Greig, dyrektor ds. polityki i badań w IAM RoadSmart powiedział: „Moim zdaniem decyzja, na podstawie dostępnych dowodów, należałaby do policji, ale jeśliby żaden kierowca nie był wyjątkowo agresywny, mało prawdopodobne jest, by postawiono komuś zarzuty”.
Artykuły sponsorowane
„Gdyby pojawili się świadkowie, że jeden z samochodów agresywnie wjeżdżał na pas przed kolizją, mogłoby to zmienić sytuację, więc zawsze warto spróbować zdobyć materiał filmowy i świadków.”
„Firmy ubezpieczeniowe prawdopodobnie zdecydowałyby się na obwinienie obojga kierowców w równym stopniu za nieostrożną jazdę w trakcie zmiany pasa ruchu i brakiem obserwacji martwego pola widzenia, czyli wina 50/50.”