Jazda pod prąd na drogach szybkiego ruchu staje się coraz większą plagą na unijnych drogach. Dlatego coraz większą popularnością cieszy się aplikacja na smartfony ostrzegająca kierowcę jadącego w złym kierunku oraz tych poruszających się z przeciwka. Jest dostępna w 13 europejskich krajach, w tym w Wielkiej Brytanii.
System poprawiający bezpieczeństwo na drogach rozwija firma Bosch. Ta smartfonowa aplikacja ostrzega kierowcę, który zmierza w złym kierunku, ale także tych znajdujących w strefie zagrożenia, wysyłając błyskawicznie powiadomienie typu push.
Usługa jest dostępna w 13 krajach europejskich. Alarm informujący o jadących pod prąd pojazdach, zintegrowany w 2018 roku z aplikacjami radiowymi niemieckich nadawców Antenne Bayern i Rock Antenne, ma już 400 tys. unikalnych użytkowników i jest na etapie rozwoju.
Dodatkowo funkcja ostrzegania opracowana przez firmę Bosch jest wbudowana w 15 aplikacji nawigacyjnych, strumieniowych i radiowych. Dzięki temu z usługi może korzystać kilka milionów ludzi w Europie – od Irlandii po Włochy i od Portugalii po Polskę. Każdego roku niemieckie stacje radiowe prawie 2 tys. razy ostrzegają słuchaczy o pojazdach jadących pod prąd na autostradach.
Według statystyk, prawie co trzecia taka jazda kończy się po przejechaniu zaledwie 500 metrów – w najgorszym przypadku śmiertelnie. Żeby wykryć pojazd poruszający się w nieprawidłowym kierunku, bazująca na chmurze funkcja porównuje rzeczywisty ruch pojazdu z dozwolonymi kierunkami jazdy. Informacje na temat kierunków są przechowywane w bazie danych, na stronie internetowej.
Wystarczy, że kierowca otworzy aplikację w tle. W przypadku stwierdzenia niedopuszczalnych odchyleń, kierujący jest powiadamiany o swoim błędzie poprzez komunikat typu push. W tym samym czasie ostrzegani są także kierowcy pojazdów nadjeżdżających z przeciwka. Im więcej aut jest połączonych z Internetem, tym gęstsza jest niewidzialna sieć bezpieczeństwa i większa skuteczność ostrzeżeń.